Też zauważyłam podobieństwo do "Wesela" Smarzowskiego.
Proszę, wyjaśnij, dlaczego - wg Ciebie - panna młoda wraca.
Aha, i konia z rzędem temu, kto mi wyjaśni zakończenie.! ;) Raptem pojawia się muzyka nieledwie jak z horroru, a do tego - wiadomo co (nie chcę zdradzać fabuły). Co to miało oznaczać? Czego miało być symbolem? Z góry dzięki za odpowiedzi.

Ja łączę to ze sceną z początku filmu, Kiedy to sarenka kręci się przy willi ordynatora i wyjada resztki z śmietnika. Na końcu widzimy dumnego jelenia który bez obaw a może nawet z pogardą patrzy na ludzi. Moim zdaniem to symbol dwóch postaw ludzkich w ówczesnym systemie. Stłamszona bez perspektyw sarenka która pogodzona z życiem zaspokoi się byle odpadem ze stołu tz. PRL-owskich elit i dumny jeleń który żyje z dala od tego wszystkiego czasem może głodny i prześladowany ale nie ujarzmiony i mogący z dumą spojrzeć w oczy innym.

Dla mnie też to film do ktorego mozna wracać wielokrotnie.

Wypadałoby sięgnąć raczej do "Wesela" Wyspiańskiego. A może i do Reja.

Jak myślisz co oznaczała ostania scena w lesie Maji Komorowskiej i niedoszłej żony?